niedziela, 31 maja 2015

Czy tata wróci?

Tata Misi jedzie na kilka dni do Polski. Sam. Jutro wcześnie rano wyjeżdża, więc uprzedziłam Misię, że obudzę ją przed samym jego wyjściem, by mogła się z tatą pożegnać. Dziś to niemożliwe, bo tata jest jeszcze w pracy, a ona właśnie poszła spać. Od kilku dni przygotowujemy Misię na tę sytuację. Wyjaśniłam jej, z jakiego powodu tata musi jechać, mając nadzieję, że ułatwi jej to zaakceptowanie faktu, że przez kilka dni będziemy tylko we dwie. Jednak z każdą minutą naszej rozmowy Misia robiła się coraz bardziej smutna, aż w końcu wybuchła płaczem:
- Bo ja się boję, że on do nas już nie wróci! A co jak znajdzie tam najpiękniejszy dom na świecie? I będzie chciał tam zostać z nową rodziną?
- Misiu, a po co tacie nowa rodzina, skoro ma nas? Kocha Ciebie bardzo i nigdy by Cię nie zostawił. I będzie za nami też tęsknił, jak będzie w Polsce. I będzie na pewno myślał, że chciałby nam pokazać to, co ciekawego zobaczy, więc pewnie będzie miał dużo do opowiadania, jak wróci. I będzie myślał, jak ci mijają dni bez waszych wspólnych wygłupów, jak w szkole spędzałaś czas...
- No ale jak on tam będzie miał przyjacielów i rodziny, to on nie będzie chciał wrócić.
- Kochanie, tutaj tatuś też ma przyjaciół i przede wszystkim ma nas, a my wszyscy bez siebie przecież żyć nie możemy, prawda?
- Prawda! - tu nastąpił jeszcze głośniejszy i żałośniejszy szloch. - Ale co, jak ja dorosnę i będę chciała się wyprowadzić? To nam wszystkim serduszko pęknie! Bo nie będziemy razem i nie będę z moją najwspanialszą na świecie mamą i moją najwspanialszą na świecie tatą!
- Misiaczku, ale jak będziesz dorosła, to będzie zupełnie inna sprawa. Wtedy będziemy się cieszyć, jeśli poznasz kogoś i będziesz chciała z tym kimś założyć rodzinę taką, jak nasza. Będziemy się cieszyć, że jesteś szczęśliwa i gdy będziesz do nas dzwonić i nas odwiedzać. Tak, jak na pewno cieszą się babcie i dziadkowie z naszych wizyt i rozmów na skype.
- To tata może zabrać swój komputer i my też będziemy rozmawiać na skype, jak on będzie w tej Polsce.
- Nie musi zabierać swojego komputera. Dziadek pożyczy mu swój albo na telefonie tata włączy skype i sobie z nim porozmawiamy.
- No to jak będziesz widziała, że jestem smutna i że zaczynam płakać, to szybko włączysz skype, żebym mogła powiedzieć tatusiowi, że bardzo za nim tęsknię, dobrze?
- Dobrze. Ale wiesz, nie trzeba płakać, gdy się tęskni. Wiem, że to smutne uczucie. Ale gdy za kimś tęsknimy, to mamy okazję docenić, jak ważną jest dla nas ten ktoś osobą. Skoro więc już teraz tęsknimy za tatą, to oznacza, że bardzo go kochamy, prawda?
- Prawda. Ale ja nawet jak nie chcę płakać, to jak tylko pomyślę, jak za nim tęsknię, to zaraz samo mi się płaka.
- Wiem, córeczko, mi czasem też się płacze z tęsknoty. W takim razie przez tych kilka dni bez taty będziemy się pocieszały nawzajem, żebyśmy wszystkich łez nie wypłakały, dobra?
- Dobra!
Tutaj nastąpił atak ściskacza i ocieranie się zapłakanym policzkiem o mój policzek, co jest oznaką uczucia, jakim darzy mnie moje dziecko. 
- Uwielbiam cię, mamo.
- Ja ciebie też kocham, córeczko.

1 komentarz: